Translate

NZ - Wyspa Płd.: Mt Cook, jezioro i lodowiec Tasmana, Jezioro Pukaki, rzeka Arrow, most Kawarau, Arrowtown


Widoki są obłędne, każdy kilometr dostarcza niezapomnianych obrazów

Zapowiada się długi dzień i niesamowicie różnorodny. Ze względu na pogodę nie udało nam się wczoraj wypatrzeć szczytu Mt Cooka, więc polujemy na niego dziś. 

Trzeba chwilę podreptać, żeby spoglądać na ten widok, ale mocno polecam i idę wyżej

Pierwszy trekking poprowadził nas nad Jezioro Tasmana. Powstawało ono od 1974, na skutek topnienia lodowca Tasmana. Od 2007 roku wydłużyło się o 7 km. Obecnie ma szerokość 2 km i głębokość 245 m. 

Jezioro Tasmana, podchodzące aż pod lodowiec Tasmana.

Te 2 piramidowe, białe szczyty z lewej to wierzchołki Mt Cook, niski i średni.

Góra Cooka została tak nazwana na cześć kapitana Jamesa Cooka, który dotarł do NZ w 1770 r. Jest jeszcze maoryska nazwa - Aoraki, który wg legendy miał być jednym z trzech synów Ojca Niebios i zmienił się w skałę.

Jest to najwyższy szczyt Nowej Zelandii, położony w Alpach Południowych, Wyspy Płd. Początkowo jego wysokość wynosiła 3764 m n.p.m, ale na skutek osuwania się skał maleje. Mierzenie w 1996 wykazało, wysokość 3724 m n.p.m.

Trekking nr 2 dzisiejszego dnia i już zmierzamy za szanownymi koleżankami w stronę widoku na lodowiec Tasmana

Jest piękna słoneczna pogoda, chmury przesuwają się dość dynamicznie, istnieje ogromna szansa na podejrzenie lodowca.


Lodowiec Tasmana to największy lodowiec w NZ, rozciągający się we wschodniej części Alp Płd, w kierunku krainy geograficznej Mackenzie Country. Ma długość ok 29 km i szerokość dochodzącą do 4 m.

W 1862 r, niemiecki geolog Julius von Haast, nazwał go imieniem Abela Tasmana (holenderskiego żeglarza i odkrywcy).

Oto i on, Lodowiec Tasmana

Lodowiec ten w od 1990 do 2015 r. zmniejszył się o 4,5 km. 

Niesamowity jest fakt, że w wyniku trzęsienia ziemi w Christchurch (2011 r.), od lodowca odłamał się lód o masie 30 mln ton. Wpadł do Jeziora Tasmana, tworząc falę przypływową o wysokości 3,5 m. 

Powoli, z lekkim żalem żegnamy się z tym Parkiem

Jezioro Pukaki, znad którego można podziwiać Mt Cooka, oddalonego o 70 km na płn

Jezioro Pukaki, powstałe gdy moreny końcowe cofających się lodowców zablokowały dolinę. Jest największym jeziorem z trzech równoległych jezior alpejskich, biegnących z płn. na płd., wzdłuż północnej krawędzi Basenu Mackenzie. Jego lustro wody znajduje się na wysokości między 518 a 532 m n.p.m.

Kolejna próba wypatrzenia Mt Cooka, zakończona sukcesem

Misia wykonana można, a nawet trzeba, korzystając z fantastycznej pogody, skoczyć na rower i podążyć wzdłuż rzeki Arrow, trasą "Arrow Bridges Trail". 

Zaciekawiły mnie te roślinki, wszystkie zostały pieczołowicie zabezpieczone siatką

Droga rowerowa poprowadzona była żwirową drogą pełną zjazdów, podjazdów i zakrętasów. To co mi sprawiało największą trudność to przypominanie sobie na każdym zakręcie, że panuje tu nieustannie ruch lewostronny.

Mostów było wiele i co jeden to ciekawszy, w końcu nazwa trasy zobowiązuje

Widoki za często odciągały moją uwagę, ale na szczęście obyło się bez ran ciętych i szarpanych ;)

Przeszczęśliwiuteńka :)


Kolejne dobre musiało się skończyć, aby następne wspaniałe mogło się zacząć.


Zdjęcie nad i pod to widoki z mostu Kawarau. To tu zapoczątkowano pierwsze komercyjne skoki na bungee. Wysokość mostu to 43 m, niewiele, ale jak bym miała wybierać skok z dżwigu (90 m), który mam za sobą czy to malownicze miejsce, wybór byłby prosty :)

Most został ukończony w 1880, jako kluczowa trasa dostępu do złóż złota w Centralnym Otago. W 1963 ruch przekierowano na nowy most autostradowy na State Highway 6. 


A skoro już jesteśmy w temacie złota, to przenieśmy się na chwilę do westernowego "amerykańskiego" miasteczka - ArrowtownJest ono historyczne i słynie z tego że kiedyś była tu kopalnia złota ("co widać, słychać i czuć" ;).


W 1862 r, odkryto zło w pobliskiej rzece i zaczęła się "gorączka złota". Ludzie zaczęli ściągać ze świata, licząc na wielkie bogactwo. W szczycie swej popularności w Arrowtown mieszkało 7 tyś ludzi. Dziś na głównej ulicy Buckingham Street, można zobaczyć namiastkę starych złotych czasów.


Jak myślicie, czy całe złoto już znaleźli, a może co nieco zostało i .. (tak właśnie działa to miejsce ;)


Trafiliśmy w świetną porę, westerny kojarzą mi się z samym południem, co prawda to już nie było południe, ale słońce było tak nisko, że trudno było zrobić dobre zdjęcie. Tak więc tak, amerykańskie westernowe miasteczko w samo południe, dla mnie bomba :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Prośba o zostawienie komentarza. Jest to dla mnie miła rzecz, bo wiem, że ktoś te moje wypoociny czyta :)